Tak wiele czasu spędziłem w pogoni
za tym jednym słowem, które by gruchnęło
pieśnią ogromną, jak ten dzwon co dzwoni
na śmierć, na życie, na bojowe dzieło.
Słowa szukałem, które by strzaskało
płyty kamienne zapomnianych grobów,
niechciane prawdy spod nich by wyrwało
i w piersi nimi walnęło jak obuch.
Dwa takie słowa znalazłem – jak hasło
nimbem okryte złotej aureoli,
słowa jak światło, co nigdy nie zgasło
i oczy ślepi i cieszy i boli.
Być może zabrzmią dla innych inaczej
te dwa najprostsze, najzwyklejsze słowa.
Ja nimi czyny nieśmiertelne znaczę.
Słuchajcie, ludzie – to ARMIA KRAJOWA!
I nic już więcej wyrzec nie potrafię,
I nic już więcej powiedzieć nie trzeba,
Choć nimi w serca na ziemi nie trafię,
Wiem, że odlecę do samego nieba.
Zbigniew Kabata „Bobo”
Nanaimo, B.C., Kanada, 4 kwietnia 1995 r.