Miejsce wybrane na spotkanie (ośrodek Kuklówka Conference w Kuklówce Radziejowickiej) tętni kresowym klimatem. Wszyscy uczestnicy poczuli się tu jak w domu. Kuklówka to niezwykle klimatyczne miejsce gdzie na przełomie XIX i XX wieku mieszkał i tworzył nasz wybitny malarz zwany „samotnikiem z Kuklówki”, Józef Chełmoński. Obecnie przywrócono i zatrzymano dla potomnych dawne tradycje dworków szlacheckich także w zlokalizowanym nieopodal Muzeum Lwowa i Kresów dzięki gościnności i kresowej serdeczności gospodarzy Państwa Biniszewskich.
W ośrodku w Kuklówce Radziejowickiej spotkali się Żołnierze Armii Krajowej z miast i miasteczek obecnej Polski jak i z Wileńszczyzny oraz Białorusi. Żołnierze, którzy podjęli decyzję obrony Ojczyzny, nie zważając na jej konsekwencje, szafując swoim życiem w imię wyższych wartości jakimi są „ Bóg, Honor i Ojczyzna”. „Zlecieli się” jak bociany ze słynnego obrazu Chełmońskiego, które powracają do swych gniazd na wiosnę niezależnie od tego, jak daleką przyjdzie im przebyć drogę.
Nikt z obecnych Łagierników nie wyobrażał sobie, że takie polskie miasta jak Wilno, Lwów czy Grodno po zakończeniu działań nie znajdą się w granicach ukochanej Ojczyzny. A chwalebne czyny zostaną napiętnowane.
Podczas swego życia przyszło im zmagać się przeciwko okupantom niemieckim i sowieckim. Walczyć z formacjami litewskimi, ukraińskimi, skierowaną na Kresy przez władze moskiewskie aktywną partyzantką sowiecką, które chciały Polaków unicestwić i wymazać Rzeczpospolitą ponownie z mapy świata. Ale było to dopiero preludium do tego, co miało nastąpić po zakończeniu wojny. Dla żołnierzy AK wojna się nie zakończyła. Nastąpiły śledztwa, wyroki i zsyłki, niepamięć w czasie PRL-u i dyskryminacja.
To właśnie Ci, którzy nauczyli się kulom schodzić z toru i ciosów Kostuchy unikać, zjechali się do Kuklówki Radziejowickiej. Ten najwspanialszy kwiat polskiego społeczeństwa. Jeszcze parę lat temu na Zjazd przybywały setki uczestników. Dzisiaj przyjechali Ci, którzy pomimo swojego wieku i różnego rodzaju dolegliwości podjęli to wyzwanie i przybyli, by w gronie takich samych tułaczy, których los rzucił na nieludzką ziemię, do ziemi skutej lodem. Przybyli, by przez pięć dni zapomnieć o latach pogardy, poniżeni, udręczenia i bólu, jakich doznawali. Przybyli, by znowu poczuć się młodymi. Przypomnieć sobie czas szarmanckich mężczyzn, ułanów i wojskowych w wyglansowanych butach z piersią wypiętą i czas dam w szalach boa z wachlarzami i z miłością w oczach i sercach. Czas dworów szlacheckich i czas wielkiej Miłości do Ojczyzny – Matki. Przybyli odzyskać energię, by w wspólnym gronie Łagierników spędzić ten czas, pobyć ze sobą i nacieszyć wspomnieniami. W tym gronie są znów u siebie – w domu.
Pierwszego dnia część oficjalna rozpoczęła się od wystawienia warty honorowej rekonstruktorów w mundurach II Rzeczypospolitej i złożenia kwiatów pod Kapliczką Łagierników. We wnętrzu drewnianej kapliczki na drodze prowadzącej do dworu kresowego – siedziby Muzeum Lwowa i Kresów znajduje się niezwykły dar serca – figurka Chrystusa Frasobliwego, wyrzeźbiona przez oficera Wojska Polskiego na zesłaniu i przywieziona do wolnej Polski. Oficer modlił się przez cały pobyt w obozie, a po uzyskaniu wolności w rzeczach osobistych przywiózł ją do kraju i przekazał pani Aleksandrze Biniszewskiej – dyrektorowi Muzeum Kresów i Lwowa. Kapliczka wita gości zmierzających do dworku. Kwiaty złożyły: delegacja Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej i Solidarności Walczącej oraz sołtys gminy Radziejowice – Pani Urszula Ciężka.
Uczestnicy, wielu w mundurach i opaskach biało-czerwonych na rękach, przeszli pod kolumnę „Polakom pomordowanym na Wschodzie”. Tu zostali przywitani przez gospodarzy w Muzeum Kresów i Lwowa Państwa Biniszewskich. Pod kolumną składana jest ziemia z miejsc kaźni na Wschodzie, tu także złożono kwiaty. Następnie wszyscy przeszli na gościnne podwórze dworku. Czekali już na obecnych rekonstruktorzy, którzy pokazali scenę przyjmowania nowych członków do oddziału partyzanckiego i składania przez nich przysięgi. W lata 20-te przeniósł wszystkich koncert, do którego z chęcią i ochotą włączyli się Łagiernicy. Wszyscy bawili się świetnie. Pierwszy dzień zakończyła uroczysta kolacja.
W piątek 09.06.2017 r. o godzinie 10 odbyła się Msza Święta z udziałem pocztów sztandarowych i harcerzy w intencji poległych, pomordowanych, zmarłych i żyjących Łagierników – żołnierzy AK i ich rodzin w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Kuklówce Zarzecznej. W uroczystej mszy świętej w intencji Ojczyzny i Żołnierzy Armii Krajowej wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych oraz mieszkańcy Grodziska Mazowieckiego, Radziejowic, Kobyłki, Wołomina, Sejn, Gib, Białegostoku i Augustowa
Następnie w Ośrodku Kuklówka Conference nastąpiło uroczyste rozpoczęcie XXXII Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej.
Na początku zapalono znicz pamięci.
Do weteranów przemówił p.o. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych – Pan Minister Jan Józef Kasprzyk:
Weterani Walk o Niepodległość – ci, którzy przeszli przez łagry sowieckie – są dla nas i młodszego pokolenia prawdziwym, niedoścignionym wzorem. Pokazali nam, jak kochać Polskę wbrew przeciwnościom losu. A gdyby spojrzeć na każdego z Was, to życiorys Państwa jest jak wielka księga bólów, cierpienia. Księga, gdzie takie słowa, jak niewola czy uciemiężenie przejawiają się niezwykle często. A mimo to zachowaliście Państwo coś niezwykłego, coś co charakteryzuje Naród Polski – zachowaliście Państwo godność i dumę. I właśnie dlatego po latach było możliwe Państwa zwycięstwo. I dlatego po latach zwyciężyła Polska. To jest nauka płynąca dla nas, pokoleń współczesnych i dla tych, które nadejdą po nas – nawet w nieszczęściu zachować godność, dumę i do końca mieć wiarę w niepodległą Rzeczpospolitą.
Z wieloma spośród Państwa w ubiegłym roku staliśmy w Wilnie na Rossie, nad Grobem Matki i Serca Syna. Tam są te słowa Juliusza Słowackiego, które ukształtowały pokolenie Józefa Piłsudskiego i ukształtowały także Państwa pokolenie: (…) „Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu, gniazdo na skałach orła”. Wy, Czcigodni Weterani, zamiast spokoju domowego wybraliście lot orli wbrew przeciwnościom, wysoko, dumnie i godnie. Tego się chcemy od Was uczyć. Jesteście dla nas niedoścignionym wzorem.
Następnie Pan Minister Kasprzyk odznaczył Medalami „Pro Patria” za zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej: Małgorzatę Helenę Głębicką, Ryszarda Madziara, Marzenę Małek.
Z rąk płk Weroniki Sebastianowicz, ppłk Stefanii Szantyr-Powolnej i mjr Stanisławy Kociełowicz Minister Kasprzyk otrzymał Krzyż Pamięci Armii Krajowej.
Na uroczystość inauguracji XXXII Zjazdu przybyła liczna grupa młodzieży z powiatu wołomińskiego – Wołomina, Zielonki, Radzymina, Ząbek. W tym miejscu zarząd Stowarzyszenia składa podziękowanie władzom samorządowym miasta Ząbki za zorganizowanie transportu dla młodzieży. Jak dało się zauważyć, było to wielkie przeżycie dla młodzieży, że mogli osobiście się spotkać z Żołnierzami Armii Krajowej, porozmawiać i wspólnie uczestniczyć w ognisku pamięci.
Po zakończeniu części oficjalnej wystąpiły chóry kresowe.
Wieczorem rozpalono szczególne ognisko. Jest to ognisko pamięci, które w sposób uroczysty rozpalili harcerze na rozkaz Pani Major Stanisławy Kociełowicz. Przy ognisku zasiedli uczestnicy Zjazdu wraz z młodzieżą. Szczególną atmosferę ogniska zapewnił występ młodzieżowego zespołu M.A.T, a następnie koncert Pawła Piekarczyka i Leszka Czajkowskiego.
Trzeciego dnia Zjazdu w sobotę w dniu 10.06.2017 r. o poranku odbyło się posiedzenie Walnego Zgromadzenia członków Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK. Podczas spotkania zapoznano się ze sprawozdaniem z działalności stowarzyszenia oraz przyjęto nowych członków z szeregów Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Po zakończeniu obrad uczestnicy zwiedzili Pałac w Radziejowicach i największą dostępną w Polsce wystawę malarstwa Józefa Chełmońskiego. Po obiedzie czekał zgromadzonych jeszcze wyjazd do Stawisk i zwiedzanie Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.
Uroczystą kolację zakończono balem. Pierwszą parą rozpoczynającą poloneza byli pułkownik hr Stefania Szantyr-Powolny z Piotrem Rzewuskim. Za nimi ruszyli inni – jedni przypominając sobie minione czasy, a drudzy odkrywając uroki dawnych zabaw.
W niedzielny poranek uczestnicy Zjazdu udali się do Łowicza, gdzie w Bazylice Katedralnej odbyła się Msza Święta. Chóry kresowe z Litwy i Białorusi uświetniły przebieg liturgii. Obecni powierzyli siebie, swoich bliskich i ofiary nieludzkiej ziemi w szczególnej modlitwie przed obrazem łaskami słynącej NMP Łowickiej.
Po wyjściu z kościoła złożono kwiaty przy tablicy por. Konstantego Siedleckiego – dowódcy Kedywu AK w Łowiczu, a także przy pomniku „Synom Ziemi Łowickiej” oraz pomniku Jana Pawła II.
Rys historyczny działania Kedywu w Łowiczu oraz działalność por. Konstantego Siedleckiego przedstawił Pan mec. Andrzej Siedlecki.
Następnie uczestnicy Zjazdu mogli jeszcze zwiedzić Pałac w Nieborowie, aby na kolację i nocleg powrócić do Kuklówki. Wieczór to jeszcze czas na pożegnania, podziękowania, śpiewy.
W poniedziałek po śniadaniu oficjalnie zakończono XXXII Zjazd Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej. Żegnali się wywiezieni niegdyś w bydlęcych wagonach na wschód. Większość z nich to kresowiacy, do Kuklówki przyjechali z rodzinami. Wszyscy przywieźli ze sobą tę samą tragiczną historię. Wszyscy po wejściu Armii Czerwonej zostali aresztowani, byli więzieni i osadzeni w łagrach w głębi ZSRS – na dalekiej Workucie, w Magadanie, Norylsku itp. Wielu z nich nigdy stamtąd nie wróciło. „Ludzie marli jak muchy. Nie wytrzymywali głodu, mrozu i morderczej pracy” – opowiadają. Szacuje się, że taką drogę przeszło nawet 100 tys. kresowiaków. Wyrokami stalinowskich trybunałów za działalność na rzecz Ojczyzny zostali skazani na lata łagrów syberyjskich. Odpowiadali za przynależność do harcerstwa, do Armii Krajowej, pomaganie żołnierzom polskiego podziemia. Zostali nazwani nacjonalistami – polskimi bandytami. Dziś zostawili swoją historię następnym pokoleniom. Aby pamiętali o ich trudnych przejściach, ale jeszcze bardziej aby odkryli prawdę o dobrych czasach, aby zachłysnęli się wspomnieniami spokojnego przedwojennego życia, aby skosztowali Kresów i zatęsknili tak, by je w swych sercach zakorzenić i przywracać. Przywracać to, co niesie spokój i radość dnia codziennego i to co daje siłę przetrwać najgorsze, aby móc powrócić. Młodzi naładowani siłą Łagierników idą w nowy czas bogatsi. A starsi patrzą na przyszłość z nadzieją – warto było czekać. Rozjeżdżają się, licząc na kolejne spotkanie.
Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK dziękuje Urzędowi do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Narodowemu Centrum Kultury, a także miastom Kobyłka i Ząbki za wsparcie finansowe organizacji XXXII Międzynarodowego Zjazdu Łagierników Żołnierzy AK.
Zadanie współfinansowane było także w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą w 2017 r.
Zarząd Stowarzyszenia dziękuję burmistrzom Miasta Kobyłka i Miasta Ząbki za objęcie Zjazdu swymi patronatami honorowymi.
Piotr Grzegorzewski
i Zarząd Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK
Sponsorzy
Galeria 1
Galeria 2
Galeria 3