Nawet pogoda w 1939 roku była przeciwko nam. Wrzesień 39 był słoneczny i suchy. Zapewne inaczej by przebiegała kampania wrześniowa, gdyby pogoda była tak jak w bieżącym roku 2017.
Oddziały kapitana Raginisa na odcinku Wizny pewnie obroniłyby swoje pozycje, a jednostki zmierzające im z pomocą dotarłyby na czas.
Rosjanie to nie jedyny problem września 1939, choć ostatecznie przechylił szanse Wojska Polskiego na pokonanie wrogów. Trzeba przypomnieć o Litwinach, którzy w tym czasie zajęli Wilno, które już nie wróciło w granice Rzeczypospolitej. Wspomnijmy o początku mordów na ludności polskiej dokonywanych przez Ukraińców, jak również o wkroczeniu na terytorium Polski oddziałów Armii Słowackiej.
Tylu najeźdźców na raz. Dołóżmy fatalny sposób dowodzenia z jednej strony podporządkowany by „sojusznicy” wywiązali się i wypowiedzieli wojnę Niemcom, a z drugiej strony chociażby brak decyzji, co do wkroczenia do walk Armii Poznań i wsparcia już walczących oddziałów, a kończąc na rozkazie Rydza-Śmigłego, że z sowietami nie walczymy. Brak analizy, z kim się zawiera sojusze. Anglia i Francja – państwa, które wielokrotnie grały polską kartą na jej niekorzyść i tym razem też nie miały zamiaru się wywiązać z podjętych zobowiązań.
Na zakończenie tego wstępu przytoczmy słowa marszałka Józefa Piłsudskiego o : nieprzystępowaniu do wojny, jako pierwsi.
Tak wielka ilość błędów popełnionych musiała spowodować, że dzień 17 września nastąpił i kolejne mocarstwo militarne wkroczyło na teren Rzeczypospolitej. Dzień, mający w konsekwencji pociągając za sobą przerażające wydarzenia, które objęły połowę terytorium II RP. W konsekwencji straciliśmy bezpowrotnie połowę terytorium Rzeczypospolitej, które nie wróciły w nasze granice. Kolejne lata dowiodły, że tak zwani nasi przyjaciele jeszcze niejednokrotnie nas zdradzą.
Tyle tytułem wstępu. W tym roku obchodziliśmy już 78 rocznicę wkroczenia Armii Czerwonej na terytorium Polski pod pretekstem obrony ludności białoruskiej i ukraińskiej przed niemieckim najeźdźcą. Do Kuklówki Radziejowickiej w przeddzień rocznicy przybyli kombatanci, którzy brali udział w II wojnie światowej jak również, członkowie Stowarzyszenia Łagierników, harcerze z hufca w Ożarowie Maz., grupy rekonstrukcyjne, goście z Białorusi.
Uroczystość przy kapliczce Chrystusa Frasobliwego, która znajduje się przy Muzeum Lwowa i Kresów Południowo – Wschodnich rozpoczęły się od odśpiewania Hymnu Narodowego i Hymnu Łagierników. Krótką modlitwę za dusze zmarłych, poległych i zamordowanych uczestników wojny zainicjował proboszcz ze Żbikowa ks. kanonik Bogdan Przegaliński, następnie głos zabrali państwo Biniewiczowie – gospodarze obiektu, jak również i organizatorzy tej uroczystości. Złożone wieńce zamknęły ten etap uroczystości. W imieniu Stowarzyszenia Łagierników kwiaty złożyła delegacja, której przewodniczył prezes Artur Kondrat. Wwieniec złożyli tez Polacy przybyli z Lidy z przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi oddział Lidzki, Ireną Biernacką oraz przedstawiciele Szkoły Podstawowej nr 4 im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Zielonce i młodzież z Ochotniczego Hufca Pracy w Wołominie.
Po ceremonii przy kapliczce wszyscy przenieśli się na tyły muzeum, gdzie na tarasie dworu grupa teatralna z Pruszkowa przedstawiła scenę z procesu Danuty Siedzikówny „Inki”. Następnie kombatanci i zaproszeni goście zwiedzili Muzeum oraz wystawę „Obrońcy granic wschodnich Rzeczpospolitej – żołnierze AK”, którą przygotowali p. Biniewiczowie, by potem powrócić do hotelu na zasłużony odpoczynek.
W czasie uroczystej kolacji Monika Roguska, Monika Brzezińska, Piotr Rzewuski za pracę na rzecz etosu Armii Krajowej otrzymali pamiątkowe dyplomy z rąk Pana Majora Henryka Czerwińskiego, Majora Jana Lisowskiego oraz ppłk Stanisława Jastrzębskiego. Panowie reprezentują Okręg Śląski Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Irena Biernacka w swym przemówieniu podczas obiadu, który się odbył w Kuklówka Conference, podziękowała za zaproszenie i pamięć. Zapewniła, że uczą dzieci z wielką starannością. W tym momencie rozpoczął się rok szkolny na Białorusi. W społecznych szkołach przy Związku Polaków na Białorusi zrobiło się gwarno i bardzo tłoczno, ciężko pomieścić dzieci – relacjonowała pani Irena.
Każdy szuka swojej historii, swoich korzeni, dzieci chcą kultywować mowę swoich dziadków i swoich rodziców. Uczyć się polskiego języka, polskiej historii i kultury. Staramy się im zapewnić odpowiedni poziom nauczania by pielęgnowały polskość na tych terenach – zapewniła pani Irena Biernacka.
Niedziela 17 września rozpoczęła się od uczestnictwa w mszy polowej, która odbyła się na Placu Apelowym Muzeum Katyńskiego Oddziału Martyrologicznego Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Odprawiona została w intencji ofiar II wojny światowej. We mszy uczestniczył między innymi minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, wiceszef MON Michał Dworczyk, Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski oraz licznie zgromadzona generalicja, parlamentarzyści, Stowarzyszenie Rodzin Katyńskich, Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK, Stowarzyszenie „Brygady Inki” z Czarnego na czele z prezesem Mariuszem Biroszem. Bezpośrednio po nabożeństwie delegacje złożyły kwiaty w Epitafium Katyńskim, gdzie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się z uczestnikami mszy.
Następne uroczystości odbyły się o godzinie 17 pod Pomnikiem Poległych i Pomordowanych na Wschodzie w Warszawie, w strugach deszczu, który próbował się przedrzeć przez najbardziej nieprzemakalne płaszcze. Upamiętniono ofiary agresji sowieckiej na Polskę oraz następującej po niej masowych represji sowieckich na obywatelach polskich głównie Kresów Wschodnich II RP. Wspominano Sybiraków, Łagierników, ofiary najcięższych więzień i zesłań. W imieniu Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK przemówił do zebranych Prezes Zarządu Pan Artur Kondrat. Ku radości zebranych na uroczystości łagierników ich losy zostały w tym roku podkreślone. Odprawiona została także modlitwa ekumeniczna ku czci ofiar.
Na zakończenie przedstawiciele różnych instytucji i organizacji złożyli pod Pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów. Nie zabrakło wśród nich jak co roku delegacji naszego Stowarzyszenia. Zapalone przez uczestników uroczystości znicze do późna w noc paliły się przy tabliczkach przypominających nazwy największych miejsc zsyłek i najcięższych łagrów sowieckich, gdzie więzieni byli i zmuszani do pracy ponad siły setki tysięcy Polaków.
Udział kombatantów – żołnierzy AK łagierników w obchodach rocznicy inwazji sowieckiej na Polskę był możliwy dzięki dofinansowaniu Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Ministerstwa Obrony Narodowej.