Relacja z obchodów 8 lutego 2014 roku w Hajnówce upamiętniających 63 rocznicę zamordowania mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”.

5 min czytania

 

 

Wiosną 1945 r. odbudowana V Brygada Wileńska podlegając Komendzie Białostockiego Okręgu AKO (Armii Krajowej Obywatelskiej) licząc około 250 żołnierzy przeprowadziła kilkadziesiąt akcji przeciwko NKWD, UBP, MO i KBW. We wrześniu 1945 r., na rozkaz Komendy Białostockiego Okręgu AKO, mjr Szendzielarz rozformował brygadę, wyjechał na Pomorze, gdzie podporządkował się komendantowi eksterytorialnego Wileńskiego Okręgu AK ppłk Antoniemu Olechnowiczowi „Pohoreckiemu”. W kwietniu 1946 r. stanął na czele odtworzonej w Borach Tucholskich V Brygady Wileńskiej. Brygada działała na terenie województwa zachodniopomorskiego, gdańskiego i olsztyńskiego i Białostocczyzny dołączając do VI Brygady Wileńskiej dowodzonej przez ppor. Lucjana Minkiewicza „Wiktora”. Tu On i jego żołnierze prowadzili otwartą walkę z wrogami Państwa Polskiego, będąc żywą zachętą do dawania świadectwa głębokiego patriotyzmu i tradycji niepodległościowej.

 

 

Wśród tych młodych ludzi  pochodzących głównie z Wileńszczyzny i Podlasia, a związanych wspólnotą ideową i prawdziwym braterstwem broni działała osławiona Inka- Danuta Siedzikówna, która urodziła się we wsi Guszczewina k. Narewki niedaleko Hajnówki.

 

 

Od marca 1947 r. mjr Zygmunt Szendzielarz przebywał w Warszawie, później w okolicach Głubczyc, a następnie ukrywał się w Osielcu koło Makowa Podhalańskiego. Tu 30 czerwca 1948 r. w czasie podstępnej i perfidnej akcji został aresztowany przez funkcjonariuszy MBP.

W trakcie śledztwa trwającego blisko dwa i pół roku zachował godną postawę, biorąc na siebie całkowitą odpowiedzialność za działania podległych mu oddziałów. 2 listopada 1950 r. skazany został przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Wyrok wykonany został 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie.

 

 

Dla komunistów był wrogiem znienawidzonym szczególnie – przez cały okres PRL był przedstawiany jako szpieg mocarstw zachodnich, hitlerowski kolaborant i krwawy herszt bandytów, a miejsce jego pochówku przez kilkadziesiąt lat nie było znane.

 

Dopiero w 55. rocznicę jego śmierci Sejm RP podjął uchwałę, w której stwierdzał m.in., że: „Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” stał się symbolem niezłomnej walki o Niepodległą Polskę jaką toczyli +Żołnierze Wyklęci+ – żołnierze antykomunistycznego ruchu oporu z organizacji Wolność i Niezawisłość, Armii Krajowej na Kresach Wschodnich, Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Okręgu AK, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Ruchu Oporu Armii Krajowej, Konspiracyjnego Wojska Polskiego i dziesiątek innych organizacji”.

 

 

W 63. rocznicę mordu na Majorze Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku, Stowarzyszenie Historyczne im. Danuty Siedzikówny „Inka”, NSZZ Solidarność w Hajnówce oraz Akcja Katolicka w Hajnówce przygotowały uroczystości, w których uczestniczyła z ramienia Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej zastępca dyrektora Oddziału Podlaskiego Barbara Świętońska.

 

Uroczystości rozpoczęła msza święta w intencji mjr. Z. Szendzielarza i jego podkomendnych koncelebrowana przez: ks. dr Tadeusza Kasabułę- dyrektora Archiwum i Muzeum Archidiecezjalnego w Białymstoku a jednocześnie duszpasterza środowisk patriotycznych, ks. kanonika Zygmunta Bronieckiego- proboszcza parafii pw. Św. Cyryla i Metodego w Hajnówce, gdzie sprawowana była Eucharystia, ks. harcmistrza Piotra Jurczaka- kapelana hufca ZHP w Bielsku Podlaskim. Przepiękną i mądrą homilię wygłosił ks. Grzegorz Śniadoch z Instytutu Dobrego Pasterza.

Filmowa relacja z mszy św. w intencji mjr Szendzielarza

 

 

Po odśpiewaniu hymnu i złożeniu kwiatów pod tablicą upamiętniającą majora Szendzielarza, gdzie wartę honorową pełniła młodzież z grup rekonstrukcyjnych, odbyła się prelekcja Piotra Łapińskiego i dyskusja moderowana przez Krzysztofa Jodczyka- pracowników Oddziału IPN w Białymstoku. Szczególnie cieszy fakt, że świetnego merytorycznie wykładu wysłuchała tak duża grupa młodych ludzi, że nie mieszcząc się w sali, tłoczyła w drzwiach wejściowych. Sporą jej cześć stanowiła młodzież, która przyjechała z Białegostoku.

 

To jeszcze jeden dowód na konieczność przedstawiania dzieciom i młodzieży takich wzorców osobowych jak Łupaszka czy Inka, bo- jak słusznie stwierdził w homilii ks. Grzegorz Śniadych- „wartości takich jak Bóg, Honor, Ojczyzna, o które walczyli i za nie umierali żołnierze niezłomni, nadal trzeba bronić. Ta walka, aby one trwały, aby ich nie zniszczono, dalej trwa i od nas wymaga ofiary.”

 

 

Barbara Świętońska

Stowarzyszenie Łagierników Żołnierzy AK

Podlaski Oddział Regionalny

 

Udostępnij ten Artykuł