Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy o nagłym odejściu na wieczną wartę w wieku 84 lat śp. kpt. MARIANA DĄBROWSKIEGO zasłużonego żołnierza Armii Krajowej Obwodu Grodzieńskiego, wieloletniego więźnia obozów sowieckich, członka Zarządu Głównego Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy AK. Odszedł wspaniały człowiek, gorący patriota, serdeczny, ciepły kolega, gotów zawsze do niesienia pomocy. Cieszył się sympatią i niezwykłym uznaniem represjonowanych w łagrach i otoczenia w Polsce. Wyróżniony odznaczeniami: Kawalerskim Krzyżem Zasługi, Odznaką Weterana, Krzyżem Zesłańców Sybiru, medalem PRO MEMORIA.
Będzie nam go bardzo brakowało. Rodzinie i Najbliższym przekazujemy serdeczne wyrazy współczucia.
Pożegnanie naszego nieodżałowanego Kolegi nastąpi w dniu 12.02.2013 r. na Cmentarzu Północnym w Wólce Węglowej. Msza Św. o godz. 8:40 w kaplicy Św. Ignacego, a potem nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego.
Cześć jego pamięci!
Pierwszy od lewej mjr. Romuald Bardzyński „Pająk” i tuż przy Majorze w pierwszym rzędzie nasz wielki Patriota śp. kpt. Marian Dąbrowski podczas uroczystości 1 marca 2012r. w związku ze Świętem „Żołnierzy Wyklętych”.
Ś.P. kpt. Marian Dąbrowski
Nie wolno zapomnieć !
Nie wolno zapominać o bohaterach narodowych, o tych którzy bez wahania oddawali życie w obronie Ojczyzny, którzy pełni poświęcenia przelewali własną krew w heroicznej walce z o wiele silniejszym najeźdźcami okupantem niemieckim i sowieckim.
Nie wolno zapominać o tych żołnierzach konspiracji podziemnej, którzy po ciężkich torturach byli represjonowani w łagrach syberyjskich i jako niewolnicy wykonywali ciężką pracę na nieludzkiej ziemi w mrozach, wycieńczeni głodowymi racjami żywności.
Marian Dąbrowski syn Stanisława i Ireny z d. Kirycka urodzony w m. Wójtowce na ziemi grodzieńskiej był wychowany w rodzinie patriotycznej. Przed wybuchem wojny aktywnie działał w harcerstwie.
Swoją działalność niepodległościową rozpoczął w okresie okupacji niemieckiej w 1943r. w Obwodzie Grodzieńskim Armii Krajowej. Pełnił funkcję łącznika i zwiadowcy w batalionie dowodzonym przez kpt. Tadeusza Hebelta przedwojennego oficera WP.
Po zajęciu w lipcu 1944r Kresów Rzeczypospolitej Polskiej przez armię sowiecką rozpoczął się terror wobec ludności polskiej.
Dowódców – komendantów AK mordowano podstępnie i skrycie. Żołnierzy AK likwidowano bądź po aresztowaniu wywożono do łagrów syberyjskich do niewolniczej pracy gdzie ginęli z powodu głodu i wycieńczenia. Aresztowania, wywózki całych rodzin to był codzienny obraz straszliwego terroru NKWD. Był to dalszy ciąg zbrodni katyńskiej na narodzie polskim. Marian Dąbrowski nie zaprzestał działalności niepodległościowej w obronie ludności polskiej. Po rozwiązaniu AK działalność tą kontynuował w Oddziałach Samoobrony Grodzieńskiej AKO aż do chwili aresztowania 4.11.1948r. Po ciężkich torturach w katowni NKWD w Grodnie skazany został przez Trybunał Wojenny Wojsk NKWD/ MWD na 25 lat pozbawienia wolności w obozach o obostrzonym rygorze za czyn z art. 63- BSRR tj. przestępstwo kontrrewolucyjne i próbę oderwania ziemi grodzieńskiej od ZSRR.
W bydlęcych wagonach z innymi skazanymi Polakami został wywieziony za koło podbiegunowe polarne do KOMI ASSR –INTA.
Tu w kopalniach węgla w Incie pracował jako niewolnik- górnik po 10 godzin dziennie za głodowe racje żywności – 250 gram czarnego chleba i zupę z brukwi lub zgniłej kapusty „bałandę”, bity i poniewierany przez władze obozowe tak jak inni polscy więźniowie. Zwolniony z obozu katorżniczego na jesieni 1956r, granicę PRL przekroczył 13.12.1956r. Marian Dąbrowski nigdy nie pogodził się z odebraniem Polsce Kresów Wschodnich. Do końca życia wierzył, że ziemia nad Niemnem powróci do Polski.
Od 1995r Marian Dąbrowski był aktywnym członkiem Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej, a od 9 lat członkiem Zarządu Głównego jako skarbnik.
Marian Dąbrowski był osobą niezwykłą z uwagi na swoją szlachetność, uczynność dla innych ludzi wymagających pomocy zarówno w Polsce jak i poza jej granicami, życzliwość dla otoczenia.
Brał udział w aktach pomocy materialnej dla Polaków na Białorusi. Brał udział w niemalże wszystkich uroczystościach narodowych na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, najczęściej w poczcie sztandarowym lub orszaku honorowym.
Non omnis moriar ! Nie wszystko umiera, pozostaje pamięć o tym niezwykłym, skromnym człowieku który kochał Polskę ponad wszystkie wartości materialne tego świata
Cześć jego pamięci !